Kiedy na świat przychodzi młode pokolenie - poród u kotów norweskich leśnych

 

Kotka chodzi w ciąży średnio 62 dni. Ale poród może nastąpić pomiędzy 58 a 68 dniem ciąży. W połowie tego okresu lub nieco później warto zrobić kotce USG i sprawdzić czy z maluchami wszystko jest w porządku. Dowiadujemy się też przy okazji o liczebności młodych (to niestety nie zawsze się sprawdza) a w końcowej fazie ciąży można zobaczyć też ułożenie kociąt. Dzięki temu możemy lepiej przygotować się na przyjęcie na świat kociąt. Skąd będziemy wiedzieć, że poród już blisko? Otóż na kilka dni przed porodem kotka bywa niespokojna, biega i szuka miejsca na poród. Zwykle wybiera miejsca z dala od spojrzeń ludzkich. W grę wchodzą szafy i różnego rodzaju zakamarki. A ponieważ w wybranych przez kotkę miejscach możemy mieć później ograniczony dostęp do niej i do maluchów warto przyszłą mamę uprzedzić i zaproponować samemu kilka dogodniejszych dla nas rozwiązań natomiast ukryć czy zasłonić te, które mogłyby dla nas być niekorzystne. Ja wyściełałam dolną półkę w szafie gdzie kotka mogła się schować i urodzić w spokoju. Na kilka godzin przed porodem dostrzegłam u kotki na sierści sporo kleistej wydzieliny o barwie krwawo brązowej, którą pomagałam jej zmywać w oczekiwaniu na poród. Ale poród nie nastąpił od razu. Po kilku godzinach dopiero dostrzegłam już widoczne wyraźne skurcze u kotki i w chwilę później pierwszy kociak był już na świecie.

Już dziś jestem prawie doświadczoną kocią babcią bo nasza koteczka urodziła cztery zdrowe kociaki norweskie leśne. Ale zanim to nastąpiło bałam się bardzo i wszędzie szukałam dobrych rad i wsparcia. A dobrych rad jest tyle ile jest hodowców i każdy kto przeżył poród swojej ukochanej koteczki będzie doradzał co innego.

Po pierwsze każdy ma inne zdanie na temat obecności osób trzecich przy porodzie. Nasz lekarz weterynarii jest zdecydowanym przeciwnikiem sprowadzania kogoś do pomocy, a w trudnych sytuacjach zaleca raczej wiezienie kotki do specjalisty niż odwrotnie. Jako argument niewprowadzania nikogo obcego do domu podaje to że kotka niepotrzebnie się denerwuje i może wstrzymać poród nawet do 12 godzin, a w sytuacji awaryjnej w profesjonalnej lecznicy weterynarz jest w stanie więcej pomóc niż doraźnie w domu. A moja kotka, która z natury jest tchórzliwa nic sobie z towarzystwa osób postronnych nie zrobiła i gdy przyszedł jej czas urodziła wbrew ich obecności  i całego otaczającego ją świata.

Ciekawostką było to, że rzeczywiście poród ostatniego kociaka opóźniła o ok. 12 godzin, ale jak się później okazało nie ze strachu, ale chyba raczej aby tradycji stało się za dość  bo jej matka swój pierwszy poród odbyła dokładnie w ten sam sposób. Jaki z tego wniosek? Pytajcie hodowcy od którego nabyliście kotkę o to jak przechodziła poród rodzicielka Waszej kotki i będziecie mieli przybliżony obraz tego co Was czeka i co czeka Waszą kotkę. Kolejny dylemat dotyczy tego czy pomagać czy nie pomagać. Oj ja bardzo chciałam pomagać, ale się okazało, że moja koteczka choć niedoświadczona to straszna samosia i kiedy maluchy otoczone błonką wyskakiwały w ok. godzinnych odstępach czasowych na świat zasłaniała je swoim ciałem i lizała, pucowała aż kociak był już zupełnie czysty, sama też odgryzałam pępowinę i pozjadała część łożysk.

Jedyne w czym pomagałam choć i to pewnie nie byłoby konieczne to dostawiałam później maluchy do jej sutków i pilnowałam by wszystkie zaczęły ssać. W pogotowiu warto mieć mleko dla kociaków i pipetkę, którą w razie konieczności będziemy mogli dokarmić kociaka nie ssącego mleka matki. Oczywiście może się zdarzyć, że kotka sama odrzuci kociaka i wtedy nie pozostaje nam nic innego jak karmić malucha co dwie godziny i w dzień i w nocy.  Mleko jednak, które mamy w lodówce nie najlepiej kotom służy dlatego przygotowując się do porodu kotki dobrze mieć mleko dla kociaków już przygotowane na wszelki wypadek. W sklepach zoologicznych można kupić takie gotowe preparaty do karmienia kociąt. W razie ich braku możemy także używać takich produktów jak Humana O czy mleko pełne dla niemowląt z tym, że do karmienia można stosować nieco większe stężenie, niż podane w przepisach dla dzieci.

Przed porodem warto też zakupić w aptece specjalne podkłady, które działając jak chłonna pielucha jednorazowa ochronią powierzchnię, na której rodzi kotka przed zabrudzeniem, a nam ułatwią posprzątanie gniazda kiedy przyjdzie na to pora. Oprócz tego dobrze mieć ligninę czy ręczniki do wytarcia kociąt, gdyby kotka się nimi po porodzie nie zajęła, odkażone nożyczki, którymi w razie konieczności obetniemy pępowinę.  Część hodowców też przygotowuje gruszki i inne odsysacze, którymi oczyszczają drogi oddechowe kotka, ale niedoświadczonemu hodowcy może tak być trudniej dlatego nasz weterynarz nauczył nas jak trzymać kociaki i ewentualnie pomóc mu odkrztusić to co zalega mu w drogach oddechowych bez mechanicznej ingerencji. Dlatego w tej materii odsyłam do fachowców.

Ponieważ po porodzie kotka rzadko opuszcza gniazdo, dlatego zadbajmy aby w pobliżu legowiska ustawić miseczkę pełną czystej, świeżej wody i suchą karmę, a oprócz tego uzupełnienie jej diety w karmę wilgotną, którą ja kotce przynosze wprost do legowiska za  co odwzajemnia mi się słodkim mruczeniem przy jedzeniu (czego wcześniej nie robiła J).

Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że poród to najnaturalniejsza i najbardziej bezproblemowa sprawa w świecie kocim, ale oczywiście zawsze warto być przygotowanym na ewentualną pomoc w sytuacjach awaryjnych.

My mieliśmy szczęście, że nasza kotka nie była aż tak zmęczona czy odstręczona porodem by nie zająć się maluchami co więcej nawet nie umiejąc dobrze zadbać o siebie maluchami zajęła się jak doświadczona mama. Nasza pomoc nie była w ogóle potrzebna. Siedziałam tylko z otwartą ze zdziwienia buzią i patrzyłam jak na moich oczach dzieje się cud.

 
  statystyka Google-Pagerank.pl - Pozycjonowanie + SEO  

 

 

 

 

 

 

Kiedy na świat przychodzi młode pokolenie - poród u kotów norweskich leśnych
\